„Wszystko jest beznadziejne. Nie odczuwam w życiu przyjemności”.
To zdanie mogłaby bez wątpienia wypowiedzieć osoba, która cierpi z powodu depresji.
W dzisiejszym świecie słowo „depresja” kojarzy się przede wszystkim z brakiem odczuwanej w życiu radości i przeżywaniem smutku. Jednak zaburzenia depresyjne to nie tylko smutek i myśli samobójcze.
Depresja obejmuje szereg trudnych uczuć, krytycznych myśli na swój temat. Otula poczuciem bezsensu, utknięcia, niechęci i braku motywacji do działania. Przykrywa kocykiem uplecionym z poczucia winy, wstydu czy osobliwej pustki.
Skąd ten depresyjny koc się bierze i jak można go ściągnąć?
ANATOMIA DEPRESJI
Depresja nie składa się z jednego czy dwóch objawów. Na zaburzenie depresyjne składa się odpowiednia kombinacja różnych emocji, myśli, działań i doświadczeń.
Obejmują one obniżony nastrój, który utrzymuje się przez co najmniej dwa tygodnie, a także przynajmniej cztery z poniżej wymienionych symptomów:
- poczucie winy lub poczucie bezwartościowości,
- problemy z koncentracją uwagi, podejmowaniem decyzji,
- osłabienie lub poczucie ciągłego zmęczenia,
- trudności ze snem – bezsenność lub nadmierna senność (hipersomnia),
- obniżony apetyt lub jego brak, wzrost lub utrata wagi,
- odczucie pobudzenia albo spowolnienia w działaniu/ zachowaniu,
- pojawiające się myśli o samobójstwie lub śmierci.
PRZYCZYNY DEPRESJI
Depresja nie wybiera. Nie zna granic. Może spotkać każdego, niezależnie od wieku, płci, wykształcenia, pochodzenia, dochodów.
Na depresję składać się mogą różne przyczyny. Trudne doświadczenia z dzieciństwa, powodujące niekonstruktywne schematy emocjonalne i poznawcze mogą wspierać pojawienie się depresji w przyszłości.
Destrukcyjne schematy przeżywania siebie powstałe w dzieciństwie mogą podlewać wzrastające z czasem ziarnko depresji.
Tym nasionkiem mogą być komunikaty od rodziców czy opiekunów wywołujące poczucie bezsilności lub wzmacniające samokrytycyzm.
Kiedy w domu rodzinnym nie było miejsca na odczuwanie emocji oraz ich wyrażanie, kumulowały się one przez lata. Zbierały się wewnątrz, w ciele.
Niewyrażone, nagromadzone uczucia odkładają się często gdzieś w ciele, przeradzając się w bóle i objawy psychosomatyczne.
Z czasem ich ciężar na tyle wzrasta, że pojawiają się objawy depresyjne. Wpływ na pojawienie się depresji mają też krytyczne myśli na swój temat.
KRYTYK WEWNĘTRZNY I PERFEKCJONIZM
Wewnętrzny krytyk, który jest najczęściej uwewnętrznionym, surowym rodzicem, to ważny element działający w zaburzeniach depresyjnych.
Dziecko, któremu stawiano wysokie wymagania lub musiało się zajmować innymi, ponad swoje dziecięce możliwości, tworzy w sobie szereg nieadaptacyjnych przekonań. Dodatkowo bierze te wysokie oczekiwania od ważnych osób i przyswaja je do środka, uznając je za własne.
Tak powstający wewnątrz „Ja” surowy krytyk, często wspiera rozwój depresji. Jest pożywką dla dysfunkcyjnych zasad wewnętrznych, wysokich wymagań, myśli i uczucia wobec siebie:
- „niczego nie potrafię zrobić dobrze”
- „zawsze coś popsuję”
- „jeśli coś mi się nie udaje, to znaczy, że jestem do niczego”
- „muszę być najlepszy”
- „jeśli popełnię błąd, powinienem się za to ukarać”
- „nigdy nie mogę ponieść porażki”.
Wewnętrzny, samokrytyczny głos jest ściśle związany z objawami depresji. Myśli dotyczące tego, „co zrobiłem źle” lub „co jest ze mną nie tak” napędzają depresyjne koło.
Powodują niechęć do działania, zamrożenie się w odosobnieniu, poczucie winy, wstydu i lęk przed jakimkolwiek ruchem ku życiu. Mogą się one pojawiać w postaci:
- ruminacji – natrętnych myśli o tym, co zrobiliśmy nie w porządku („cały czas myślę o tym, że wszystko popsułem”)
- nieadekwatnych, niesprawiedliwych porównań – „zrobiłem to gorzej niż on”
- niezdolności do odczuwania przyjemności – „nie umiem się z niczego cieszyć, bo ciągle myślę o tym, jak mi wszystko nie wyszło”
- niezdecydowania – „nie umiem podjąć żadnej decyzji”
- poczucia bezsilności – „nie umiem nic zrobić, bo nie wierzę, że cokolwiek mi się uda”
- izolacji – „nie umiem dogadać się z ludźmi, bo czuję, że nie mam nic do zaoferowania”
- strachu przed bliskością – „nie umiem być z ludźmi, bo ciągle się boję, że jak mnie poznają, to mnie odrzucą”,
- smutku – „jestem ciągle przygnębiony, bo nie lubię siebie”.
W obrazie depresji gęsto jest od trudnych emocji, które wyrastają z nieprzyjemnych myśli przeciwko sobie.
Zwalczanie samokrytyki to jedna z dróg do większej akceptacji siebie i wychodzenia z depresji.
TERAPIA DEPRESJI
Podejmując leczenie depresji dajesz sobie szansę na wyjście ze stanu utknięcia i braku radości. Dolegliwości, jakie pojawiają się w depresji, w dużej mierze „wytwarzane” są przez umysł, a także wzmacnianie przez trudne doświadczenia z przeszłości.
Terapia depresji pozwala przepracować trudne doświadczenia z dzieciństwa, przetworzyć ból i cierpienie, które cały czas daje podświadomie o sobie znać.
Kojąca obecność psychoterapeuty będzie pomocna w przetworzeniu tych doświadczeń. W terapii depresji można pracować także nad wykreowanymi przed umysł myślami oraz błędnymi przekonaniami na swój temat.
Dzięki analizie swoich myśli i emocji nastąpi zwiększenie samoświadomości.
Kolejnym krokiem może być ocena swych myśli – sprawdzanie,czy świat potwierdza nasze przekonania, szukanie alternatywnych przekonań o nas samych, które będą wspierać akceptację siebie. Terapia depresji wzmacnia umiejętność bycia w „tu i teraz”.
Dzięki nauce bycia w teraźniejszości, zmniejsza się lęk związany z przyszłością, a także poczucie winy i wstydu za przeszłe zdarzenia.
Terapia depresji to świetne miejsce do pracy z wewnętrznym krytykiem i wzmocnieniem w sobie bardziej czułego, akceptującego głosu. Psychoterapia depresji wspiera także aktywizację w działaniu – robienie nawet małych rzeczy, które pozwalają wyjść z bezruchu. Pobudza to neurotransmitery w mózgu, odpowiadające za odczuwanie przyjemności.
W terapii ważna jest także nauka bycia ze swoimi emocjami i ich wyrażanie, zwracanie uwagi na swoje potrzeby i realizowanie ich.
Stan depresji, to często stan organizmu, który się buntuje z poczucia przytłoczenia.
Wyrażanie emocji, jak np., złości, stawianie granic i dbanie o swój dobrostan, pomaga w odciążaniu organizmu i zdrowieniu.
Terapia sprzyja także budowaniu korzystnych wewnętrznych praw osobistych („mam prawo do popełniania błędów”), pracy z perfekcjonizmem.
Zmiana przekonań na swój temat – z poczucia, że musze być „najlepszy”, na takie, które pozwolą zaakceptować siebie jako „wystarczającego”. Podjęcie psychoterapii depresji to także sięgnięcie po wsparcie, które jest niezbędne w zmniejszeniu poczucia osamotnienia i wrażenia, że „coś jest ze mną nie tak”.
Depresja to choroba, która dotyka wielu ludzi.