Odwyk – czyli jaka terapia odwykowa jest najlepsza?
Dla kogo jaka pomoc? Co będzie lepsze dla klienta i na jakim etapie terapii odwykowej? Oferta pomocy terapeutycznej dla osób uzależnionych jest bogata. Są oddziały stacjonarne i dzienne uzależnień. Jest terapia ambulatoryjna w poradniach. Jest terapia grupowa – zarówno w formule ambulatoryjnej jak i stacjonarnej. Co i dla kogo wybrać? Albo: co sam mogę wybrać? To pytanie często zadają sobie ci, którzy już podjęli decyzję, ze chcą zmienić swoje życie. Decyzji są już pewni, ale wahają się jedynie co do formy.
Terapia odwykowa: stacjonarna czy ambulatoryjna?
Przez lata metodą z wyboru zdawała się być terapia uzależnień grupowa w warunkach stacjonarnych. Za takim stanowiskiem przemawiają niewątpliwe zalety tego typu oferty: pacjent podczas pobytu w ośrodku odwykowym może zająć się tylko sobą i swoimi problemami, jest odcięty od wszelkiego rodzaju „wyzwalaczy”, z którymi na początkowym etapie leczenia odwykowego nie za bardzo wie jak sobie radzić, ma niemal całodobowy dostęp do wykwalifikowanej kadry gotowej poświęcić mu swój czas i swoje umiejętności, towarzyszyć w chwilach wzlotów i upadków.
W oczach innych uczestników zajęć może przejrzeć się jak w lustrze, może się porównać, utożsamić – a co za tym idzie szybciej zidentyfikować się z uzależnieniem. Pacjent na terapii odwykowej stacjonarnej może tez oderwać się od problemów dnia codziennego, spojrzeć na nie z szerszej perspektywy (co też ma czynnik leczący). W oderwaniu od tychże problemów może doświadczyć czegoś bezcennego – że nie jest osobą niezastąpioną, że świat, rodzina, praca, firma są w stanie istnieć i radzić sobie bez niego etc. Innymi słowy leczenie odwykowe stacjonarne to oprócz pozostałych zalet, znakomity trening funkcjonowania bez przymusu nieustannej kontroli nad otaczającym światem i rzeczywistością.
Mądry terapeuta odwykowy, znakomicie będzie umiał wykorzystać to doświadczenie do nauki pacjenta, akceptacji swojej bezsilności wobec alkoholu oraz wszelkich innych spraw, nad którymi pacjent w życiu nie ma kontroli lub ma tę kontrolę mocno ograniczoną.
Terapia stacjonarna w ośrodku zamkniętym to także kolejne bezcenne doświadczenie powrotu do rytmu dobowego zaburzonego w okresie picia i zażywania. To nauka i doświadczanie, jak ważny w dochodzeniu do zdrowia jest powrót do rytmu i higieny posiłków, snu, czystości etc. Znawcy tematu podkreślają, że jest to ważny czynnik leczący w psychoterapii uzależnień i nie tylko.
Terapia stacjonarna odwykowa to także ważny trening umiejętności społecznych. Podczas pobytu w ośrodku stacjonarnym pacjenci – ludzie o różnych osobowościach, w różnym wieku, o różnych doświadczeniach życiowych uczą się jak na trzeźwo odnaleźć się w zbiorowości, nawiązywać kontakty, rozwiązywać problemy – konstruktywnie – bez użycia alkoholu, narkotyków, agresji itp. Dla wielu z nich jest to zupełnie nowa sytuacja. Wielu albo nigdy w taki zdrowy, oparty na jasnych zasadach i zrozumiałym przekazie życiu nie uczestniczyli. Inni mieli takie doświadczenia bardzo dawno i muszą się ich nauczyć od nowa.
zobacz też: Leczenie odwykowe
Odwykowa terapia grupowa
Zaletą odwykowej terapii grupowej (nie tylko w formule stacjonarnej) jest wreszcie możliwość trenowania bezcennej umiejętności relacji osobistych i komunikacji społecznej. Klienci uzależnieni to bardzo często ludzie z deficytami w tym zakresie. Mają problem z zabraniem głosu na trzeźwo, są święcie przeświadczeni, że nie umieją się wypowiadać, że nie maja nic ciekawego do powiedzenia, mają niewyobrażalne wręcz pokłady autodestrukcyjnych przekonań na swój temat (jestem głupi, ciemny, niewykształcony, nie umiem mówić, nie umiem pisać etc.).
Przez lata „pomagali” sobie wódką albo narkotykami w „leczeniu” tych kompleksów. Psychoterapia grupowa uzależnień to znakomita wręcz okazja do trenowania, szlifowania tychże umiejętności, do pracy nad zmianą destrukcyjnych przekonań. Terapeuta odwykowy może, a nawet powinien wzmacniać pacjenta w pracy w tym obszarze, podkreślać jego możliwości, umiejętności, zalety. Doceniać postępy. etc.
Odwyk – czy taka formuła leczenia jest dobra i wskazana dla każdego pacjenta?
Wielu pacjentów odczuwa wręcz paniczny lęk przed skorzystaniem z terapii w ośrodku stacjonarnym. Dla wielu wstyd doświadczany w związku z piciem, z uzależnieniem jest tak wielki, że w połączeniu z lękiem stanowi barierę nie do przebycia przed przekroczeniem bramy ośrodka odwykowego.
Ludzie tacy uznają, że podjęcie terapii w takim ośrodku jest równoznaczne ze stygmatyzacją, z napiętnowaniem, z przyznaniem się do własnego upadku i porażki. Przekonania tkwiąc w nich są tak silne, ze próbując wymusić na nich decyzję o poddaniu się takiej formule leczenia można uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego – zamknięcie się w sobie, ucieczkę od jakiejkolwiek form pomocy, wzmocnienie i tak już silnego wynikającego z mechanizmów uzależnienia buntu przeciwko leczeniu.
Musimy także wziąć pod uwagę jeszcze, dość często lekceważony aspekt sprawy: wielu ludzi uzależnionych to ludzie nieśmiali, introwertycy, bardzo źle odnajdujący się w dużych zbiorowościach. Nie znaczy to, żeby zrezygnować ze wspomnianego wyżej przeze mnie treningu umiejętności społecznych jakim jest terapia w takim ośrodku – wręcz przeciwnie.
Jednakże przynajmniej na początku znacznie lepiej odnajdą się podczas terapii indywidualnej, lub jeżeli nawet grupowej to w niewielkiej grupie, w systemie dziennym lub ambulatoryjnym. W skrajnych, na szczęście stosunkowo nielicznych przypadkach takich ludzi nic nie przekona do skorzystania z najczęściej proponowanej oferty. Nie należy wtedy forsować jedynie wg. naszego mniemania słusznego punktu widzenia. Należy wybrać dla pacjent taka ofertę, z której skorzysta on maksymalnie, a efektem tego będzie jego trzeźwość lub przynajmniej spowolnienie postępów choroby.
Dobrą alternatywą staje się grupowa terapia odwykowa w naszym ośrodku leczenia i terapii uzależnień w ALMA LIBRE, Warszawie. Ma ona charakter „dochodzący”, grupy są małe i dyskretne. Po terapii idziesz do domu i tam trenujesz nabyte umiejętności odwykowe.
Terapia odwykowa indywidualna
Terapia odwykowa indywidualna jest bardzo dobrym wstępem do terapii grupowej uzależnień (a przecież nie musimy rezygnować z tego instrumentu także podczas terapii grupowej -przynosi to jak wiemy znakomite efekty.
Terapia indywidualna w poradni, albo w prywatnym gabinecie leczenia uzależnień pozwala pacjentowi oswoić się z nową sytuacją jaką jest dla niego decyzja o podjęciu leczenia. Daje czas na zdobycie zaufania, na wytworzenie się tej jedynej w swoim rodzaju specyficznej więzi jaka rodzi się w kontakcie terapeuta- klient. Terapia indywidualna uzależnień to czas, który można wykorzystać na bardzo dokładne zdiagnozowanie problemu ( na co nie zawsze jest czas w ośrodkach stacjonarnych), nad pracą nad zmianą destrukcyjnych przekonań – nie tylko na temat własnego picia, ale także samego siebie – swoich deficytów, zasobów etc.
Dzięki terapii odwykowej indywidualnej pacjent nabywa poczucie bezpieczeństwa, które jest bezcenne dla trwałości i skuteczności procesu terapeutycznego, a poczucie i atmosfera bezpieczeństwa w warunkach terapii stacjonarnej nie zawsze od samego początku, zwłaszcza w wypadku pracy w dużej grupie terapeutycznej są takie jednoznaczne i oczywiste.
Terapia indywidualna odwykowa pozwala tez uniknąć niektórym pacjentom porównań z innymi uzależnionymi, które nie zawsze działają na nich budująco. Podczas terapii grupowej łatwo można spotkać ludzi, dla których leczenie jest już kolejną próbą wyjścia z nałogu. Na wielu pacjentów osoby, które w terapii uczestniczą po raz drugi, trzeci, piaty itp. działają deprymująco. Przez ich pryzmat postrzegają oni proces terapii jako mało skuteczny, mimo, że Ci mogą być cennym źródłem informacji na temat tego czego nie robić. Terapia indywidualna pozwala takie porównania ograniczyć do minimum, skoncentrować się tylko i wyłącznie na własnym leczeniu, własnym doświadczeniu i własnych postępach.
Terapia odwykowa w warunkach stacjonarnych też nie jest jak się okazuje metodą idealną. Pacjenci co prawda, jak wyżej wspomniałem dzięki konfrontacji z innymi ludźmi w podobnym położeniu nabywają tożsamości alkoholika, lecz nie zawsze jest to takie jednoznaczne i oczywiste. Ponieważ do ośrodków stacjonarnych przyjmowani są ludzie na rożnym etapie uzależnienia, różnym etapie autodestrukcji, często w sposób istotny różniący się wiekiem, statusem materialnym, możliwościami intelektualnymi, wykształceniem etc. istnieje całkiem spore ryzyko, że taki tygiel nie dla każdego okaże się równie korzystny i równie leczniczy. Mechanizmy uzależnienia są tak silne, że paradoksalnie- także terapia grupowa odwykowa może stać się polem, instrumentem do zaprzeczania własnej chorobie.
Mówiąc prościej, na bardziej konkretnym przykładzie – wysokofunkcjonujący alkoholik z niewielkimi stosunkowo konsekwencjami wynikającymi z picia, sprawny życiowo, intelektualnie, wydajny zawodowo w konfrontacji z bezdomnym, korzystającym ze wsparcia opieki społecznej, wykluczonym społecznie kolegą itp. może dojść do wniosku, ze nie ma z takim człowiekiem nic wspólnego, względnie, że od sytuacji życiowej jego wykluczonego współtowarzysza terapii dzielą go lata świetlne. W związku z tym może dojść do wniosku, że jego problem z piciem wcale nie jest jeszcze tak dramatyczny, że na zaprzestanie picia, na leczenie ma jeszcze czas.
Truizmem jest też przypomnienie, że dla tego drugiego wykluczonego społecznie pacjenta jego wysokofunkcjonujący kolega może być człowiekiem z kompletnie innej bajki. Miast zbudowania poczucia własnej wartości, nabrania nadziei na rozwiązanie problemu itp. człowiek taki może jeszcze bardziej utrwalić w sobie destrukcyjne przekonania. Podobnie niezbyt korzystnie może zadziałać obecność w jednej grupie ludzi bardzo młodych – w wieku adolescencyjnym, z ludźmi w wieku średnim lub nieledwie senioralnym.
Żeby uniknąć takiego ryzyka, nie należy oczywiście rezygnować z odwykowej terapii grupowej w ośrodkach, ale warto jednak pomyśleć o terapii w systemie dziennym, czy ambulatoryjnym, w których grupy będą mniejsze, dobór pacjentów będzie bardziej jednorodny. Czas na pracę nad osłabianiem mechanizmów uzależnienia dużo dłuższy (a przez to i bardziej skuteczny).
Terapia odwykowa ambulatoryjna
Z terapią ambulatoryjną odwykową i oddziałami dziennymi odwykowymi ( czyli takimi, w których pacjenci uczestniczą w terapii z intensywnością porównywalną do oddziałów stacjonarnych, jednak zamiast w ośrodku po zajęciach po prostu wracają do swoich domów) wiąże się element, który jest zarówno ich silą, jak i słabością-doświadczanie przez pacjenta codziennego „ normalnego” życia.
Jest to oprócz długości okresu terapii (w oddziałach dziennych ten element odpada, gdyż długość realizacji programu jest porównywalna.) zasadnicza różnica między formułą terapii zamkniętej a ambulatoryjnej, „dochodzącej”.
Jaka jest siła ambulatoryjnej terapii odwykowej?
Pacjent podejmujący odwyk alkoholowy, czy odwyk narkotykowy w systemie ambulatoryjnym, otwartym na czas leczenie nie musi rezygnować z kontaktu z rodziną, a jego życiowe plany nie ulegają tak radykalnej rewolucji jak podczas terapii stacjonarnej. Innymi słowy – przychodzi na terapię, jeden, dwa- trzy razy w tygodniu (w naszym ośrodku odwykowym Alma Libre w Warszawie na Żoliborzu, klient ma możliwość wyboru).
W tym czasie może normalnie pracować lub uczyć się, bez konieczności kilkutygodniowej absencji w pracy (sprawa szalenie istotna w obecnym czasie), w związku z tym nie musi się też narażać na krępujące i trudne rozmowy z przełożonymi i pracodawcami – od pacjentów, którzy dopiero co podjęli decyzję o leczeniu, trudno na samym początku wymagać asertywności, otwartości w rozmowach o swoim uzależnieniu i konieczności leczenia z przełożonymi.
Terapia ambulatoryjna odwykowa jest w większym i lepszym stopniu niż terapia stacjonarna treningiem systematyczności i cierpliwości klienta uzależnionego w dążeniu do założonego celu.
Odwykowe grupy terapeutyczne zazwyczaj (chociaż nie jest to regułą) są mniejsze niż w ośrodkach stacjonarnych, co daje szanse osobom, o niższej odporności na stres, bardziej nieśmiałym, wycofanym szansę na lepszą aklimatyzację, zdobycie poczucia bezpieczeństwa, akceptacji.
Mniejsza grupa terapeutyczna, bardziej jednorodna jeżeli chodzi o przedział wiekowy, możliwości poznawcze, motywację do leczenia itp. to szansa na szybsze, bardziej trwale i skuteczne zdobycie identyfikacji osoby uzależnionej. W grupie takiej w związku z dłuższym procesem terapeutyczno – odwykowym można też skuteczniej pracować nad osłabieniem mechanizmów uzależnienia.
W związku z dłuższym okresem psychoterapii silniejsza i bardziej trwała może stać się relacja pomiędzy terapeutą a klientem. Pacjent zyskuje przewidywalnego i trwałego sojusznika, do którego może zwrócić się niemal w każdej chwili w sytuacji kryzysu, nawrotu choroby, wpadki.
Jakie są słabe strony ambulatoryjnej terapii odwykowej?
W zasadzie jedna, ale też (paradoksalnie) wynikająca z zalety terapii ambulatoryjnej: pacjent może na bieżąco, w codziennym życiu trenować nowe umiejętności w zderzeniu z wyzwaniami jakie niesie życie. Miast dowiadywać się w postaci, w dużym stopniu czysto teoretycznej jak podczas terapii stacjonarnej o sposobach radzenia sobie z głodem alkoholowym, stosowania programu HALT, asertywnego odmawiania picia, radzenia sobie ze stresem – trenuje te umiejętności na bieżąco.
Jeżeli pacjent zwycięsko wychodzi z tych prób, przed którymi stawia go trzeźwe życie, to świetnie. Nie wszyscy jednak, a można rzec, że zupełnie spory odsetek słabo odnajduje się w takich właśnie nowych realiach i wymaganiach- zalicza kolejne wpadki, potknięcia. Na wielu pacjentów takie porażki działają zniechęcająco, demotywująco. Cierpią też ich rodziny. W związku z realiami terapii ambulatoryjnej istnieje dla pacjentów – tych o mniejszej motywacji silna pokusa do omijania, lekceważenia norm, zasad kontraktu terapeutycznego. Innymi słowy- istnieje duże ryzyko że pacjenci w takich realiach będą jedynie pozorować leczenie. Oczywiście ryzyko takie istnieje w każdej formule terapii uzależnień, jednakże terapia stacjonarna daje więcej i bardziej skutecznych instrumentów do przeciwdziałania takim właśnie negatywnym procesom.
W naszych rozważaniach, na koniec warto pochylić się nad jeszcze jedną grupą pacjentów uzależnionych – klientów, u których oprócz uzależnienia istnieją inne jeszcze zaburzenia natury psychicznej bądź emocjonalnej. W przypadku których możemy mówić o tym, co się nazywa podwójną diagnozą.
Optymalnym wyjściem dla takiego pacjenta jest oddział z programem, który uwzględnia zarówno jego uzależnienie, jak i choroby współistniejące. Oddziałów takich w Polsce nie jest dużo. W związku ze specyfiką swoich zaburzeń dla tego typu pacjentów, gdy nie ma możliwości najlepszej dla nich propozycji czyli oddziału skierowanego tylko i wyłącznie dla nich, lepszą od pozostałych opcji wydaje mi się propozycja terapii ambulatoryjnej, gdzie z założenia kontakt terapeutyczny jest obliczony na dość długi odcinek czasu i pacjent uzyskuje to, co tak bardzo potrzebne w jego sytuacji a o czym wspominałem już wyżej – trwałe oparcie w systemie pomocy, poczucie bezpieczeństwa, bezpieczną przystań, w której może na długo czy nawet bardzo długo zakotwiczyć.
W przypadku tego typu pacjentów można a nawet trzeba podejść z większą wyrozumiałością i elastycznością do ich potknięć, wpadek itp. Długofalowe korzyści płynące z trwałego zakotwiczenia takiego człowieka w bezpiecznej dla niego przystani są większe niż wady i słabości wynikające z tego systemu leczenia.
Alternatywą, przy mniejszych zaburzeniach, może być korzystanie jednocześnie z terapii ambulatoryjnej i wsparcia lekarza psychiatry.
Myślę też, że do tego typu pacjentów dobrym pomysłem byłoby tworzenie programów terapii odwykowej, o dłuższym niż standardowy program okresie oddziaływania, na podobnej zasadzie jak tworzone są takie dzienne oddziały dla osób chorych psychicznie w okresach reemisji ( doświadczenia prof. Antoniego Kępińskiego są w tym wypadku bezcenne). Intensywna praca nad sobą bez konieczności wyrywania tych ludzi z dotychczasowego środowiska co często jest dla nich ogromnym stresem mogłaby przynieść w dłuższej perspektywie kapitalne efekty.
Na postawione we wstępie pytania: dla kogo jaka pomoc? Nie istnieje jedynie słuszna odpowiedź . Każda formuła i propozycja terapii uzależnień ma swoje wady i zalety. Nie bójmy się też i nie deprecjonujmy innych formuł niż wstępne Wasze założenia. Czasem terapeuta uzależnień, zgodnie ze swoją wiedzą i doświadczeniem – zaproponuje Wam optymalną formę.
Nasz warszawski środek ALMA LIBRE Leczenie i Terapia Uzależnień jest gabinetem ambulatoryjnym, czyli otwartym, „dochodzącym”. W propozycji naszej placówki terapeutycznej są zarówno formy indywidualne, grupowe terapii odwykowej, jak i system hybrydowy. Jest też terapia współuzależnienia i DDA. Wierzymy, że czasem warto zabrać się kompleksowo za problem uzależnienia, gdyż często dotyczy całego systemu jakim jest rodzina.
I już zupełnie na koniec przypomnę – czy w systemie stacjonarnym czy ambulatoryjnym najlepsze efekty przynosi połączenie terapii grupowej z kontaktem indywidualnym. To naprawdę działa.