Czym jest złość i jak sobie z nią radzić?
Złość, przyjaciel i wróg – na pewno nieodzowny towarzysz każdego uzależnienia.
Jak radzić sobie ze złością? To pytanie zadaje sobie każdy. Nie każdy jednak podejmuje próbę pogłębienia wiedzy na temat jej genezy, funkcji czy chociażby stereotypów z nią związanych. Przyjrzyjmy się, zatem, uczuciu złości bliżej.
Każde uzależnienie (od alkoholu, narkotyków czy hazardu) jest nierozerwalnie powiązane z nałogową regulacją w sferze emocjonalnej. Gdy jesteś uzależniony przejawiasz duże trudności z konstruktywnym radzeniem sobie z wieloma emocjami, w szczególności tymi, które odczuwane są, jako nieprzyjemne.
Odnosząc się do treści wnoszonych przez osoby cierpiące z powodu uzależnienia, w pierwszej kolejności pośród emocji trudnych do opanowania stawiana jest złość.
Czym jest złość? oraz jak ta szczególna emocja objawia się w naszym ciele?
Złość jest gwałtownym stanem emocjonalnym, który w zależności od intensywności jej odczuwania przejawia się w różnorodnej postaci. Od irytacji i rozdrażnienia, aż do gniewu, szału, wściekłości czy furii.
Złość – jak ta szczególna emocja objawia się w naszym ciele?
Cechą charakterystyczną złości jest to, że jej pojawieniu się towarzyszy ogromny ładunek energetyczny, przez co często spotyka się stwierdzenie, że kogoś „nosi”. To określenie dotyczy właśnie energii, która wytwarza się podczas odczuwania złości- można bardzo dokładnie poczuć ją w ciele.
Złość jest jednym z najbardziej pierwotnych uczuć. To właśnie ona prowokowała naszych przodków do walki lub ucieczki w obliczu zagrożenia czy konfliktu. Dlatego kiedy odczuwamy złość nasze mięśnie się napinają, pięści i gardło są zaciśnięte, ciało staje się sztywniejsze, żołądek się skurcza, oddech staje się coraz bardziej przyspieszony, serce pracuje na wysokich obrotach. Organizm daje nam znać, że może podjąć wyzwanie.
Czy skoro złość tak bardzo nas mobilizuje, może być w takim razie zła?
Złość jest korzystnym, przydatnym uczuciem. Jak każda inna emocja niesie ze sobą określoną informację – w przypadku, kiedy jest odczuwana adekwatnie, a nie w sposób nadmiarowy.
Jakie są pozytywne aspekty, funkcje złości ze względu na niesiony przez nią komunikat?
- Uczucie złości jest sygnałem, że dzieje się coś dla nas niedobrego- ktoś narusza lub przekracza nasze własne, wewnętrzne, psychiczne granice.
Złość mówi nam podświadomie: „Dzieje się coś, co wymaga twojej uwagi. Zbadaj sytuację i przygotuj się do działania”.
Skupia, zatem uwagę na problemie, jednak nie ukazuje dokładnie jego źródła, ani go nie rozwiązuje. Daje natomiast czas i energię do przeanalizowania sytuacji, znalezienia źródła problemu oraz aktywnej próby zmagania się z nim. - Złość pomaga nam rozpoznać nasze potrzeby-, kiedy się pojawia, wskazuje, że niektóre z nich są niezaspokajane. Możemy w takim wypadku bardziej o nie zadbać- samemu, lub jeśli dotyczą drugiej osoby poinformować ją o tym.
- Jest ostrzeżeniem dla innych, mówiącym, że aktualna sytuacja wymaga uwagi, przemyślenia.
- Złość daje energię do działania- przetrwania w trudnych warunkach, obrony samego siebie lub przeciwstawienia się czemuś (w zależności od sytuacji).
- Pomaga aktywnie działać zamiast popadać w bezsilność i rozpacz.
- Złość jest wyzwalaczem rozwoju-, kiedy informuje nas o trudnej sytuacji, mamy możliwość dokonania zmian.
- Złość może prowadzić do poprawy kontaktu i relacji z innymi ludźmi- dzięki jej konstruktywnemu wyrażaniu możemy rozwiązywać wszelkie konflikty, pozwalać relacjom opierać się na szczerej komunikacji, otwartości, zgodności ze sobą.
Mimo tych wielu pozytywnych aspektów złości, jest ona postrzegana w społeczeństwie, jako „zła emocja”. Ludzie mają trudność w jej konstruktywnym okazywaniu, co rodzi szereg nie przystosowawczych i destrukcyjnych sposobów radzenia sobie z nią.
Wiele osób uzależnionych (i nie tylko) przejawia duże trudności w okazywaniu złości. Często wyrażana jest nie wprost lub głęboko tłumiona, a jej pokłady odkładają się w ciele pod postacią różnych dolegliwości fizycznych (np. bóle, choroby somatyczne) czy też psychicznych (obniżony nastrój, depresja, rozchwianie emocjonalne).
Długotrwale tłumiona i zaprzeczana złość prowadzi ostatecznie do niekontrolowanych wybuchów (np. w postaci agresywnych zachowań), pielęgnowania urazy, w ostateczności pogarszając relacje międzyludzkie.
Złość może zostać również skierowana przeciwko sobie, prowadząc do autoagresywnych zachowań i zaniedbań względem siebie.
Zamiast wyrażać złość wprost, mówić o niej otoczeniu w sposób asertywny o otwarty, ludzie unikają kontaktowania się z tym uczuciem i pokazywania go światu. Skąd wynika strach i lęk w odczuwaniu i wyrażaniu złości?
Nałogowe, niekonstruktywne radzenie sobie ze złością nierzadko wynika z przekonań, jakie osoba uzależniona posiada na temat złości, najczęściej wyniesionych z domu rodzinnego czy środowiska, w którym się wychowywała.
Stereotypy, czyli niektóre z przykładów błędnych przekonań na temat złości, przekazywane niekiedy z pokolenia na pokolenie:
- Nie jest dobrze czuć złość.
- Złość to bardzo grzeszne uczucie.
- Ludzie, którzy są dobrzy i mili nigdy się nie złoszczą.
- Jeśli wpadniemy w złość, to stracimy kontrolę nad sobą i zaczniemy szaleć.
- Jeśli będziemy się na kogoś złościć, ten ktoś nas na pewno porzuci.
- Jeśli ktoś się na nas złości, to znaczy, że zrobiliśmy coś strasznego.
- Jeśli jesteśmy na kogoś źli, oznacza to zerwanie z tą osobą wszelkich więzi.
- Jeśli jesteśmy na kogoś źli, musi on zmienić swoje postępowanie, by przestało nas złościć.
- Jeśli jesteśmy na kogoś źli, powinniśmy go ukarać za to, że się tak czujemy.
- Jeśli ogranie nas złość to musimy coś stłuc lub w coś uderzyć, żeby się wyładować.
- Jeśli ktoś się na nas rozzłości, to znaczy, że już nas nie kocha.
- Można odczuwać złość tylko wtedy, kiedy potrafi się ją usprawiedliwić, podać dobry powód- w innym wypadku nie należy jej okazywać.
Poprzez zakorzenione w swoim umyśle, błędne przekonania na temat szkodliwości, jaką złość wprowadza w życie, ludziom ciężej jest się nią swobodnie posługiwać i wykorzystywać w dobry, rozwojowy sposób. Zamiast tego pielęgnują swoją złość lub nie mogąc jej uwolnić sięgają po używki w celu, choć chwilowego jej zamrożenia, co daje tylko chwilowe, iluzoryczne poczucie ulgi i jeszcze bardziej oddala od rozwiązania problemu.
Nieprzyjemne uczucia podobne są do chwastów- nie uschną, dopóki się nimi nie zajmiemy. Pozostawione same sobie, ignorowane, rozrastają się coraz bardziej, pochłaniając coraz większą przestrzeń w psychice człowieka.
Jak radzić sobie ze złością?
Co można, zatem robić, aby konstruktywnie radzić sobie ze złością? Jest kilka wskazówek, które wprowadzone w życie czynią wolniejszym od tkwienia w samonapędzającym się kole destrukcji emocjonalnej.
- Nie wierzyć w mity krążące wokół niej- odczuwanie złości jest jak najbardziej w porządku.
- Nie wstydzić się tej emocji- to tylko forma psychicznej energii, która pozwala rozwiązać trudną sytuację.
- Uświadomić sobie myśli, które towarzyszą odczuwaniu złości- zastanowić się, co się dzieje w danej sytuacji? Czy ktoś narusza moje granice? Najlepiej takie myśli wypowiedzieć głośno lub gdzieś je zapisać, by móc spojrzeć na nie z dystansem.
- Zastanowić się o ewentualnym podjęciu działań- zamiast na kogoś krzyczeć warto powiedzieć sobie „stop”, pomyśleć, czego tak naprawdę oczekujemy od tej osoby i powiedzieć jej to. Asertywne wyrażanie złości jest świetną formą komunikacji, która w ostateczności prowadzi do zacieśniania relacji międzyludzkich, ze względu na efekt ostateczny, jakim jest rozwiązanie konfliktu zamiast ukrywania go.
- Nie pozwolić dać się ponieść złości- mimo dużego ładunku energetycznego, jaki ze sobą niesie, można kontrolować swoje zachowanie. Nie musi ono prowadzić do agresji, przemocy czy zachowań destrukcyjnych- przy odrobinie skupienia i kontroli, z czasem można nauczyć się nią kierować, nadawać jej odpowiedni bieg.
- Porozmawiać z kimś o swoich odczuciach, sytuacji, która jest źródłem złości- zwierzenie się komuś zaufanemu pozwala złości odpłynąć, uwolnić się od niej, pozbyć się energii.
- Stosować ćwiczenia relaksacyjne, wyciszające wszystkie uruchamiające się w trakcie odczuwania złości fizjologiczne reakcje ciała. Można w ten sposób ukoić swoje myśli, pozwolić organizmowi się uspokoić.
- Spalić energię towarzyszącą złości. Aktywność fizyczna bardzo sprzyja w uwalnianiu ładunku energetycznego, dlatego warto w takich sytuacjach wsiąść na rower, pójść na spacer czy pobiegać.
Radzenie sobie ze złością, praca ze złością oraz wprowadzanie nowych konstruktywnych zachowań nie jest rzeczą prostą. Nie jest umiejętnością pojawiającą się z dnia na dzień. Warto jednak wkładać wysiłek w zamianę destrukcyjnych działań na te wspomagające rozwój, w szczególności w przypadku zmagania się z uzależnieniem.
Osoba uzależniona od alkoholu, narkotyków czy hazardu napędza swój nałóg poprzez dążenie do stłumienia nieprzyjemnych emocji, zamiast ich doświadczania.
Chce odczuć szybką ulgę i sięga po środki zastępcze, pozwalające jej nie myśleć i nie czuć. Jest to jednak rozwiązanie na krótką metę. Stłumione i zepchnięte na chwilę do podświadomości emocje wracają ze zdwojoną siłą, obarczane dodatkowo kacem moralnym i wyrzutami sumienia.
Warto zatrzymać tę nałogową spiralę, ponieważ blokując dostęp do przezywania uczuć nieprzyjemnych, osoba uzależniona pozbawia się też możliwości odczuwania pozytywnych, przyjemnych emocji.
Terapia uzależnień to także terapia złości. Daje odpowiedź na pytanie: jak radzić sobie ze złością.
By pokonać swoje trudności w byciu z nieprzyjemnymi emocjami oraz zyskać umiejętność konstruktywnego radzenia sobie z nimi, warto podjąć terapię uzależnienia. Praca terapeutyczna w obszarze przeżywania złości, oswojenia się z nią oraz adekwatnego wyrażania jest bardzo istotnym elementem procesu zdrowienia.
Zyskując wiedzę o mechanizmach własnych zachowań podczas pojawiania się złości oraz dotychczasowych sposobów radzenia sobie z nią, osoba uzależniona podnosi swoją samoświadomość, dając sobie jednocześnie szansę na wprowadzenie korzystnych zmian. Uzyskane podczas terapii uzależnień narzędzia pomogą nie tylko radzić sobie ze złością w codziennych sytuacjach, ale także wpływają diametralnie na wzrost umiejętności radzenia sobie z głodem alkoholowym, który bardzo często pojawia się właśnie w odpowiedzi na tą emocję.
Zamiast zapijać złość, osoba uzależniona uczy się z nią przebywać, doświadczać, korzystać z informacji, jakie ze sobą niesie.
Praca w terapii uzależnień nad złością znacznie osłabia mechanizmy rządzące chorobą- sięgając do źródła problemu, czyli nałogowej regulacji emocji.
Wprowadzanie zmian w tym obszarze jest znaczącym przełomem w funkcjonowaniu osoby uzależnionej.
Pozwolenie sobie na odczuwanie a potem konstruktywne wyrażanie złości jest pierwszym, podstawowym krokiem ku wyzwolenia się z uzależnienia.
DZIEKUJE POMOCNE